Chciała bym pokazać świat materialny w całej jego złożoności istnienia materi ożywionej jak i nieożywionej w jej zewnętrznej , zróżnicowanej odsłonie jak i samą jej istotę jedności budowy. Dotknąć tajemnicy istnienia . Atomy cząsteczki, tkanki, to co wokół nas ,w nas i nami samymi. By w końcu oddać złożoność materii opierając się na teorii jedności a zarazem różnorodności budowy świata. Idea ta zachowana jest w samej materii obrazu, niezależnie od podejmowanego tematu, czy to będą obrazy z cyklu Geologicznego , czy Struktury czy Metafory lub nawet Kwiaty, Dwa księżyce, Sakrum i Profanum a nawet w tematach historycznych.

Biografia

    Członek Związku Polskich Artystów Plastyków . Stypendystka Ministra Kultury i Sztuki 1990/1991.Studia na UMCS w Lublinie.Wieloletni członek zarzadu Okręgu Lubelskiego (obecnie w-ce prezes) i Zarządu Głównego (GSK) ZPAP. Organizatorka i uczestniczka szeregu wystaw indywidualnych i zbiorowych w kraju i za granicą.
   Zorganizowała kilkadziesiąt wystaw indywidualnych m.in: Instytut kultury Polskiej -Lipsk (Niemcy), BWA Rzeszów, BWA Tarnów, BWA Zamość, Munster(Niemcy), Konsulat Generalny RP Nowy Jork(USA), Fundacja Kultury Polskiej New Jersej(USA), Wspólnie z geologiem dr.Lucjanem Gazdą tworzą cykle wystaw tematycznych m .in.: w Muzeum Nadwiślańskim w Kazimierzu Dolnym, Muzeum na Majdanku Lublin , Muzeum w Chełmie, Galerii Radia Lublin, Oddziale Muzeum Lubelskiego w Łęcznej .
   Uczestniczyła w ponad 100 wystawach zbiorowych w kraju i za granicą m.in.: "InterArt" - Poznań, Triennale Współczesnego Portretu - Radom, Międzynarodowa Wystawa - Sant Jacob (Austria), Międzynarodowa Wystawa- Plewen (Bułgaria), Inspiracje Ziemią - Muzeum Nadwiślańskie- Kazimierz Dolny, Galeria De Cisseaux - Paryż(Francja), Stadtmuseum – Waldkraiburg (Niemcy), Stara Kordegarda - Warszawa, Tokio (Japonia}, BWA Częstochowa, National Galery Melbourne (Australia), „ Współczesna Sztuka Polska „ Nowy Jork (USA) , ,, Muzeum Północno –Mazowieckie - Łomża, Galeria Nowego Dziennika Nowy Jork (USA), Galeria ZPAP-Warszawa, BWA Rzeszów , Zachęta W-wa, Muzeum Lubelskie, , Muzeum Historii Polskiego Ruchu Ludowego Warszawa, „Triennale z martwą naturą „ BWA – Sieradz, Galeria Solvej Kraków , Orońsko BWA , Muzeum Archidiecezjalne- Lublin, Muzeum Dom Długosza Sandomierz ,Katowice BWA, „Ogrody” BWA Wałbrzych pokonkursowa.
    Laureatka nagród i wyróżnień m.in.: 1991 „ Oddech” Warszawa, 1991, „ Współczesny Wizerunek Madonny” - nagroda, 1998 „Materia -Kosmos” Galeria EL Elbląg – IIInagroda. 1993 „ Postawy „ BWA Rzeszów – nagroda, 2001. 2003 „ Autograf „ Muzeum Lublin _ nagroda.
    Uczestniczka aukcji charytatywnych w kraju i za granicą.
    Odznaka Zasłużony Działacz Kultury, Złota odznaka ZPAP, Nagroda Marszałka Województwa Lubelskiego, Nagroda Prezydenta Miasta Lublina.
   Jej obrazy znajdują się w zbiorach prywatnych, państwowych i muzealnych.

Kontakt do mnie

Recenzje:

Trudno dzisiaj - na początku trzeciego tysiąclecia- spotkać artystę, dla którego głównym żródłem inspiracji jest natura. Wydawać by się mogło, że po awangardowych odkryciach i doświadczeniach malarstwa europejskiego i amerykańskiego pierwszej połowy XX wieku (zwłaszcza po latachabsolutnej dominacji abstrakcji geometrycznej i aluzyjnej) czysta natura i nic poza nią bezpowrotnie straciła swą atrakcyjność, jako punkt wyjścia dla rozwiązań formalnych licznego grona najwybitniejszych twórców. W tym kontekście malarskie poczynania mieszkającej i tworzącej w grodzie nad Bystrzycą Krystyny Rudzkiej należy uznać z jednej strony za skrajnie tradycyjne, , a z drugiej za zdecydowanie nowatorskie. Tradycjonalizm, starannie namalowanych i zakomponowanych obrazów lubelskiej artystki przejawia sie w solidnym (prawdziwie cechowym) przygotowaniu materiałowym i wykonaniu, a zwłaszcza w nieustającym dialogu ich autorki z natura . Ale chodzi o naturę w szczególnym wydaniu - rozkwitającą i mieniąca sie charakterystyczną, wyciszoną delikatną feeria barw w ramach niezwykłych kształtów mozliwych do odczytania jedynie pod powiększającym szkłem mikeoskopu, poniewaz natura towarzysząca Krystynie Rudzkiej Przychodzie na codzień , to w przeważajacej jej masie mikrokosmos sprzed wielu tysięcy lat. Odciśnięte w organicznym podłożu bajecznie wzorzyste o rozbudowanych strukturach przykłady nieistniejącej już dziś flory, na tyle ciekawe , że pobudzające wyobrażnię artystki do tworzenia nowej -abstrakcyjno-aluzyjnej rzeczywistości. W tym kontekście nowatorstwo obrazów Krystyny Rudzkiej polega w głównej mierze na sposobie, w jaki artystka intrpretuje zaaobserwowane skamieniałości . W pierwszej chwili wydaje sie , że sa to jedynie "fotograficzne" powtórzenia podręcznikowych preparatów, jakich pełno na kolorowych ilustracjach specjalistycznych podręczników. Nic bardziej błędnego. Krystyna Rudzka Przychoda potrafi tworzyć na bazie tego, co dostarcza jej nie skżona ludzką cywilizacją natura, wybujałe fantazje z pogranicza świata organicznego i surrealistycznych snów, urzekające i przyciągające widza zarówno swoja wyczuwalną dramaturgią , jak i nowoczesnością plastycznego zapisu. Obrazy artystki to kompozycje zbliżone do kwadratu, których powierzchnia malarska powstała z różnych plam kolorukipi, pulsuje od nadmiaru "fantazyjnych" form i kształtów wydobytych z zakamarków ludzkiej jażni ze świata, który towarzyszył rodzajowi ludzkiemu- wydawać by sie mogło- od zawsze. Krystyna Rudzka Przychoda ucieka od tradycyjnej przestrzeni i perspektywy na rzecz zdecydowanie płaskiego traktowania wycinka interesującej ją natury, co prowadzi do likwidacji linji horyzontu , rezygnacji z podziału na plan pierwszy i tło, zapewnia właściwe spojrzenie na rozłożony, pozbawiony trzeciego wymiaru, fragment rzeczywistości sprzed tysięcy lat. Rzeczywistości wypreparowanej z wszystkiego co zbędne w jednolitej stylistycznie magmie, towarzyszącej artystce od samego poczatku jej kariery.

prof. Lechosław Lameński

Przyglądając się całym cyklom obrazów Krystyny Rudzkiej Przychody natrafiamy na podobny proces schodzenia do podstaw przedmiotowości. Odnajdujemy skłonność do przedstawień kryptoprzedmiotowych, mikroskopowego oglądu rzeczywistości. Podstawową cechą prac Krystyny Rudzkiej Przychody jest organiczność. Przynosi ona ideę jedności świata- tworu - zróżnicowanego i jednolitego zarazem, powodowanego przekształceniami tej samej substancji. Penetracje w głąb materii towarzyszą obrazom z cyklu Struktury , Korzenie Ziemi, Impulsy . Już same tytuły implikują kierunek ikonograficznych dociekań . Kreowane struktury charakteryzuje pewna forma niedookreślenia kształtu .Istnieją one na granicy imaginacji i wcielenia, ciągle w stanie przepoczwarzania , narastania i rozpadu. To metamorfozy jakim podlega natura. Dzięki różnorodności koincydencji struktur malarka odkrywa przed odbiorcą nieoczekiwane, trudno uchwytne, głębinowe stany substratu świata . Pojawienie się zaś w obrazie konkretnych kształtów sprawia, iż staje się on szczególnym coniunctio oppositorum, spotkaniem makro- i mikrokosmosu , widzialnej postaci i podszewki rzeczy....Przedstawienia materii artystka zwykle ujmuje w cykle. Skłonność do budowania cykli jest częstą formą stylową obrazowania symbolicznego. Znajdujemy ja jako zjawisko programowe w symbolizmie dziewiętnastego wieku czy obrazach kultowych średniowiecza. Pojawia się tam, gdzie artysta zmaga się z przedstawieniem idei, która wyklucza rozstrzygnięcie jednorazowe, a dopiero w sekwencji cyklicznej może rozwinąć swą wieloprofilową istotowość . Cykle obrazów Krystyny Rudzkiej Przychody nie są też nigdy do końca zamknięte. Artystka powraca do nich po kilku miesiącach, nawet latach, pozwalając , by szczególny kształt myśli dzieła wzrastał własnym rytmem, sprawiając, iż twórca traci z oczu konwencje i znaczenia jednokierunkowe. Bowiem dla Krystyny Rudzkiej Przychody patrzeć zgodnie z optyka materii to widzieć jak przełamują się aspekty rzeczy i osób, tworzyć wciąż nowe wizualne metafory i znaki, odświeżające nasz sposób widzenia świata.

Anna Racoń

Malarstwo Krystyny Rudzkiej-Przychody jest nieustannym odkrywaniem nieznanego wymiaru rzeczywistości. Bowiem żeby przejrzeć na wskroś świat organiczny, prawdziwe środowisko człowieka, trzeba oprócz trzech wymiarów przestrzennych i jednego czasowego uwzględnić jeszcze współczynnik witalności, który od milionów lat jest atrybutem naszego wszechświata – jest jego kolejnym wymiarem.
Przed tymi, których zmysły pozostają zamknięte na witalny wymiar rzeczywistości, nie odsłonią się nigdy tajemnice, do których Krystyna Rudzka-Przychoda dociera dzięki swej artystycznej wrażliwości.
Obcowanie z jej malarstwem czyni nasze zmysły elastycznymi, otwiera nas na bezmiar organicznego kosmosu, którego jesteśmy cząstką i odsłania jego wewnętrzną logikę opartą w równym stopniu na intuicji, co na fizycznych prawidłowościach.

Co chcą nam powiedzieć otwarte usta kwiatu? Przeciw czemu broni się roślina energicznie wystawiając pazury? Gdzie się podział wiatr, który jeszcze przed chwilą targał osikowe liście?
Czy piękny kształt kobiecego ciała został w naturę wpisany, czy wynika z niej w sposób organiczny, jakby należał do jej istoty?
Skąd się wzięła otwarta rana w strukturze drewna? Czy obnażone w ten sposób wnętrze otwiera roślinę dla życia, czy ją naraża na śmiertelne niebezpieczeństwo? Co różni mikroskopowe i makroskopowe struktury życia? Może to tylko kwestia skali, w jakiej postrzegamy nasz świat?
Do kogo roślina szczerzy zęby w uśmiechu? Czy mamy się bać takiej mimiki czy przyjąć ją z ufnością? A kto rozpiął gorset cebuli?
Czy to jest „życie po życiu”, gdy materia przekwitła i obumarła staje się podglebiem nowego lub w nowe się przeobraża? Czy może tylko zmienia formę, a w wymiarze witalności pozostaje ciągle niewzruszona?
Te wszystkie pytania stawia artystka posługując się bardzo indywidualnym, niepowtarzalnym, rozpoznawalnym na pierwszy rzut oka arsenałem środków wyrazu: paleta barwna, rozpiętość tonów, sposób kładzenia farby decydują o wyjątkowości jej warsztatu i już na poziomie formy sugerują organiczność świata, współtworzą sugestywne przesłanie tych dzieł zgłebiających tajemnicę życia.

dr Bogusław Wróblewski

Przenikanie czasu z materią

Wystawa malarstwa Krystyny Rudzkiej-Przychody i fragmentu kolekcji Lucjana Gazdy „Przenikanie czasu z materią” jest kontynuacją fascynacji naukowym odczytywaniem przekazu geologicznego – upływu czasu i ewoluowania materii . Po raz kolejny, jest to malarska narracja z bursztynem w tle. Wystawy „Zaginiony las” w Muzeum na Zamku w Janowcu, „Lubelski bursztyn” w Muzeum w Chełmie, „Przenikanie czasu z materią” w Muzeum Wincentego Pola w Lublinie znaczą bursztynowy szlak ostatnich kilku lat wspólnych wystaw malarstwa Krystyny Rudzkiej-Przychody i kolekcji oraz wizualizacji tajemnic tego kamienia Lucjana Gazdy, geologa, badacza lubelskiego bursztynu. Wystawa w Zamościu wpisuje się w bursztynową przeszłość miasta, co może nie jest powszechnie znane, które w pewnym okresie historii rozwijało się na szlaku czarnomorskiej odnogi szlaku bursztynowego. Wystawa „Przenikanie czasu z materią” to konfrontacja wrażliwości artystki i jej malarstwa inspirowanego skałami, skamieniałościami i skamieniałymi łzami Heliad z mitycznego Erydanu, sukcynitu-bursztynu z surową jego bryłą i cyfrowym zapisem odczytywanych w laboratorium jego tajemnic. Obrazy Krystyny, będące wysublimowanym materializowaniem wrażliwością artystki tajemnicy rodzenia się przed milionami lat życia, które w pewnym momencie czasu geologicznego eksplodowało bursztynem, kamieniem magicznym, rozbudzającym emocje w świadomości minionych cywilizacji, ale także współcześnie. Wystawa to połączenie wrażliwego i nastrojowego malarstwa Krystyny Przychody-Rudzkiej i bursztynów z kolekcji Lucjana Gazdy, w tym bursztynów lubelskich. Wystawa jest kontynuacją wspólnych działań wystawienniczych Krystyny Przychody-Rudzkiej i Lucjana Gazdy, które z różnym nasileniem trwają już 25 lat. Konsekwentnie konfrontują wizualizacje dostrzegalnego i podświadomego postrzegania artysty z naukowym odczytywaniem przekazu geologicznego zaklętych w pozornie martwych i niemych kamieniach.

Wydawnictwa: